W nowej wersji kultowego przeboju z oryginalnego składu pojawili się Bill Murray, Dan Aykroyd, Ernie Hudson, Sigourney Weaver oraz Annie Potts. Zabrakło więc tylko dwóch aktorów - Ricka Moranisa, który w 1997 r. po śmieci żony porzucił filmową karierę oraz Harolda Ramisa.
Kruk z 1994 roku to ekranizacja komiksu Jamesa O’Barra. Opowiada o Eriku Dravenie, który powstaje z grobu rok po tym, jak on i jego narzeczona padli ofiarą gangu. Po zmartwychwstaniu Eric prowadzony jest przez władcę zmarłych – kruka. Jak powszechnie wiadomo, z realizacją Kruka wiąże się tragiczna sytuacja – grający rolę Erica Brandon Lee został przypadkiem zastrzelony podczas kręcenia jednej ze scen. Po latach Sony Pictures zamierzało zrealizować nową adaptację komiksu O’Barra, do której przymierzano wielu aktorów ( Mark Wahlberg, James McAvoy, Bradley Cooper, Luke Evans i Tom Hiddleston). Jedną z opcji był też Jason Momoa, który miał zagrać Dravena w filmie reżyserowanym przez Colina Hardy’ego. Do realizacji ostatecznie nie doszło, jednak wygląda na to, że ostatecznie doczekamy się nowej wersji poinformowało “The Hollywood Reporter”, kontrakt na zagranie roli Erika Dravena podpisał Bill Skarsgård. Aktor znany jest między innymi z cenionej kreacji Pennywise’a w dylogii To na podstawie powieści Stephena Kinga. Scenariusz nowej wersji przygotuje Zach Baylin, który ma też na koncie tekst do King Richard: Zwycięskiej rodziny z oscarową rolą Willa Smitha. Reżyserią zajmie się z kolei Rupert Sanders, który stanął do tej pory za kamerą dwóch filmów pełnometrażowych – Królewny Śnieżki i Łowcy oraz aktorskiej wersji Ghost in the Shell, która swego czasu wzbudziła kontrowersje obsadzeniem Scarlett ten moment nie podano informacji na temat daty premiery nadchodzącego Kruka. Do tej pory w serii pojawiły się cztery filmy (ostatni w 2005 roku) i serial telewizyjny.
Wiemy, kto zagra słynnego profesora Wilczura w nowej wersji kultowego filmu dla Netflixa. Mamy pierwsze zdjęcia. Data utworzenia: 2 lutego 2023, 10:35. "Znachor", na podstawie kultowej20 września w polskich kinach pojawi się filmowa wersja ulubionej dziecięcej bajki – „Pinokio” - kolorowa i pełna humoru, która oczaruje widzów w każdym wieku. Nowa wersja „Pinokia” to wyreżyserowana przez Enzo D’Alo klasyczna animacja 2D. To film, na który można zabrać nawet małe dzieci, wypełniony przepiękną muzyką symfoniczną autorstwa Lucio Dalli oraz intensywnymi kolorami rysunków autorstwa Lorenzo Mattotiego. Pełen olśniewających barw, fantazji i powietrza wizualny styl tej animacji to efekt czterech lat mrówczej pracy nad produkcją. Fantastyczna, iskrząca się kolorami adaptacja Enzo D'Alò trzyma się bardzo blisko oryginału, z sympatią i zrozumieniem śledząc przemianę Pinokia z nieznośnego, choć pełnego wdzięku pajacyka w przemiłego chłopca z sercem na dłoni. „Pinokio” w tej wersji nie próbuje wkładać dzieciom do głowy, że powinny być posłuszne i grzeczne. Jest to opowieść o przygodach i poszukiwaniu tego, co w życiu naprawdę ważne. Podkreśla też starą prawdę o tym, jak łatwo jest stracić wszystko, co bierzemy za pewnik. Mimo że wszyscy znamy historię Pinokia, dynamiczna narracja D'Alò wciąga widzów w każdym wieku w nową podróż wypełnioną wspaniałymi obrazami, niezapomnianą muzyką i mnóstwem serca. „Pinokio” to coś więcej niż rozrywka z multipleksu. To kino ponadczasowe, zawierające edukacyjne treści odpowiednie dla każdego malucha. Film będzie wyświetlany wyłącznie w Sieci Kin Studyjnych w całej Polsce. Dystrybutorem filmu jest Aurora Films. Portal jest patronem medialnym filmu. Zapraszamy do kin!25 września 1961 w Rzymie rozpoczęły się zdjęcia do nowej wersji Kleopatry. Mankiewicz wyraził chęć stworzenia dwuczęściowego epickiego dzieła, na które składałyby się dwa filmy z Taylor – Cezar i Kleopatra oraz Antoniusz i Kleopatra. Każdy z nich miałby trwać trzy godziny, oba trafiłyby do kin jednocześnie.
Na początku lipca minie okrągłe 35 lat od dnia premiery pierwszej części Powrotu do przyszłości. Ponadczasowy klasyk kina przygodowego niemal zupełnie się nie zestarzał, więc nie uważam, że potrzebujemy nowej tegoż wersji, ale z pewnością fakt, że do dziś nie powstała kontynuacja trylogii, remake, reboot czy chociażby wersja serialowa, jest po prostu zaskakujący i jestem przekonany, że w końcu Hollywood się o filmy Roberta Zemeckisa upomni. Poniższe zestawienie nie ma zatem na celu forsowania idei, że reboot Powrotu do przyszłości jest czymś wartym zainteresowania, ale zwyczajną zabawą tym McFly – Tom Holland / ZendayaSercem oryginału bez wątpienia był jego główny bohater, brawurowo zagrany przez Michaela J. Foxa Marty McFly – przebojowy, żądny przygód nastolatek. Od tego strzału obsadowego z pewnością zależałby w dużej mierze sukces rebootu (co twórcy oryginału rozumieli tak dobrze, że dokonali recastingu głównego bohatera już w czasie pracy na planie) – potrzebny byłby tu młody aktor, który wykazałby się odpowiednią przebojowością przy jednoczesnym braku jakiejkolwiek, nazwijmy to, bucowatości. Oczywistym wyborem wydaje się Tom Holland. Niezwykle charyzmatyczny, młody Brytyjczyk, którego świat pokochał dzięki – jakże przecież podobnej! – roli Petera Parkera / Spider-Mana w filmach Marvela. Zresztą opublikowany ostatnio deepfake z wklejoną w miejsce Foxa twarzą Hollanda okazał się potężnym viralem i dotarł do samego aktora, który (nieprecyzyjnie) przyznał, że w przeszłości prowadził rozmowy na temat rebootu Powrotu…Dużo ciekawszym, ale oczywiście też nieco kontrowersyjnym wyborem byłaby za to moim zdaniem Zendaya, która idealnie uosabia główne cechy Marty’ego McFly, a przy tym – nie ukrywajmy – zmiana koloru skóry i płci głównego bohatera świetnie wpisałaby się w obecne trendy Parker – Sofia BryantEkranowa partnerka Marty’ego McFlya w żadnej części nie miała zbyt dużej roli do odegrania (chociaż grały ją aż dwie aktorki!), ale jako piękna i zwyczajnie fajna dziewczyna doskonale uzupełniała wizerunek głównego bohatera jako człowieka sukcesu, przeciwieństwo swojego ojca. W tej roli obsadziłbym znaną z netfliksowskiego To nie jest ok Sofię Bryant, która de facto grała w serialu bardzo charakterologicznie podobną do Jennifer postać. Bez względu, czy główną rolę zagrałby Tom Holland, czy jednak Emmett Brown – Mark RuffaloSkoro McFlya nazwałem sercem tej produkcji, to z pewnością doktor jest jej rozumem. Chociaż we wspomnianym już deep fake’u Tomowi Hollandowi partnerował inny kolega z planu Avengers, Robert Downey Jr., to moim zdaniem właśnie Mark Ruffalo idealnie wypadłby w roli doktora Emmetta Browna. Rola ta wymaga oczywiście ogromnego wyczucia komediowego, ale też swoistej szczerości i mniejszej dozy zawadiackości, które z pewnością wniósłby tu Downey Jr. Uwielbiam Ruffalo w Thorze: Ragnaroku i z przyjemnością zobaczyłbym go w równie zwariowanym Baines – Sophie LillisZdecydowanie chciałbym, żeby ewentualny reboot uczynił postać Lorraine, matki głównego bohatera, postacią mniej karykaturalną, a za to bardziej pełnowymiarową. Idealnie odnaleźć mogłaby się tu młodziutka Sophie Lillis, którą podziwiać mogliśmy ostatnio w wymienionym już To nie jest ok, a wcześniej w dwóch częściach Tego na podstawie prozy Kinga. Występami tymi udowodniła, że zasługuje na świetlaną przyszłość na małym i wielkim McFly – Finn WolfhardKolejna ważna rola to oczywiście młody ojciec głównego bohatera. W oryginale charakteryzował się dobrym sercem, kompletnym brakiem wyczucia w relacjach społecznych i niepokojącym zainteresowaniem w postaci podglądania koleżanek ze szkoły. We współczesnej wersji widziałbym w tej roli kolejną nastoletnią gwiazdę ekranu – znanego ze Stranger Things i, ponownie, Tego, Finna Wolfharda. Oczywiście, gdyby główną rolę zagrać miała jednak Zendaya, pomyśleć musiałbym nad czarnoskórym aktorem do roli George’ Tannen – Tony RevoloriSwoistą wisienką na torcie najważniejszych postaci związanych z oryginalnym Powrotem do przyszłości jest zdecydowanie Biff Tannen. Prześladujący kolejne pokolenia McFlyów tyran. Moje pierwsze skojarzenie było natychmiastowe i – nie ukrywam – podyktowane świetną rolą Tony’ego Revoloriego w ostatnich Spider-Manach, gdzie wcielał się w znęcającego się nad głównym bohaterem ucznia, Flasha Strickland – Sam RockwellMała, ale jakże charakterystyczna rola. Wyobrażacie sobie Sama Rockwella jako tego nieugiętego, pryncypialnego dyrektora? Ja znać w komentarzach, co sądzicie o tych wyborach i koniecznie podzielcie się swoimi pomysłami.
Co wiemy o nowej wersji filmowego hitu? Pod 25 latach od premiery „Titanic” powraca w zupełnie nowej odsłonie! Zremasterowana wersja filmu Jamesa Camerona trafi na srebrne ekrany dzięki technologii 3D 4K HDR, a wielka miłość Jacka i Rose prawdopodobnie znowu wzruszy i zachwyci cały świat. Oto wszystko, co wiemy o nowej wersji
Fot. Pawel Wodzynski/East News Plotkowało się o tym już dawno, a teraz wiemy oficjalnie - to właśnie Tomasz Kot zmierzy się z rolą Ambrożego Kleksa w nowej wersji "Akademii Pana Kleksa". Na tym jednak wieści na temat filmu się nie kończą. Tomasz Kot zagra główną rolę w nowej Akademii Pana KleksaMówiło się o Pawle Delągu, Rafale Zawierusze, czy Macieju Musiałowskim, ale rola Pana Kleksa trafiła oficjalnie do Tomasza Kota. Gwiazdor "Niani", "Bogów", "Skazanego na bluesa", czy wielokrotnie nagradzanej "Zimnej wojny" został "zaprezentowany" na konferencji prasowej twórców filmu, gdzie reżyser Maciej Kawulski podzielił się kolejnymi detalami o produkcji. Oczywiście potwierdzono również, że w objętej tajemnicą roli do serii powróci Piotr Fronczewski. Największą niespodzianką była jednak decyzja o tym, by nieco zmodernizować zasady tytułowej Akademii. Jak pewnie pamiętacie, oryginalnie uczęszczali do niej sami chłopcy z imionami zaczynającymi się na literkę "A" - Kawulski i spółka postanowili to zamiast Adasia Niezgódki poznamy przygody Ady Niezgódki, w którą wcieli się Antonina Litwiniak. Fot. Pawel Wodzynski/East News Co ciekawe, dowiedzieliśmy się również, że od razu planowane są dwa filmy - pierwszy z nich ma się pojawić w kinach już w drugiej połowie 2023 roku, natomiast na kontynuację przyjdzie nam poczekać do 2025 roku. Konkretnych dat na razie nie czas temu Kawulski wyjawił w oświadczeniu prasowym, że jego plany są szeroko zakrojone, a film ma być zaledwie początkiem multimedialnego uniwersum. W planach są aplikacje rozszerzonej rzeczywistości, tokeny NFT, a także programy dotyczące edukacji (zwłaszcza w zakresie inteligencji emocjonalnej i empatii) oraz promowania ekologii. Więcej szczegółów na temat inicjatywy "Kleks Academy" poznamy wkrótce. Kamil Kacperski Redaktor antyradia
Popularna piosenkarka Lizzo postanowiła ułatwić pracę producentom, którzy ogłosili kilka dni temu, że nakręcą nową wersję kultowego filmu "Bodyguard".Lizzo
Robocop 4 - pierwszy zwiastun remake'u kultowego filmu Paula Verhoevena już w sieci! Zobacz online trailer nowego Robocopa - na Eska Cinema! Robocop 4 to jedna z najbardziej oczekiwanych premier zapowiedzianych na rok 2014. Będzie to remake filmu Paula Verhoevena z 1987 roku. W rolach głównych wystąpią Joel Kinnaman (The Killing), Gary Oldman, Michael Keaton i Samuel L. Jackson. Kiedy świetny policjant zostaje zmasakrowany przez bezwzględnych gangsterów, grupa naukowców i lekarzy wpada na pomysł połaczenia jego umysłu ze sztucznym ciałem i stworzyć cyborga zwanego RoboCopem. Odporny na pociski i wybuchy bombowe, wyposażony w broń najnowszej generacji, RoboCop szybko zdobywa uznanie "sprzątając" opanowane przez zbrodnie i przemoc ulice. Robocop w kinach już 7 lutego 2013. Zobacz zwiastun na Eska Cinema!
nowa wersja starego filmu - krzyżówka. Lista słów najlepiej pasujących do określenia "nowa wersja starego filmu": REMAKE ARANŻACJA COVER ANNA LAMUS ADAPTACJA ARANŻ ERKAEM TWARZ HELENA WARIANT REMIKS EKRANIZACJA NOWOŚĆ DANIEL RÓJ ARANŻER BODO EURO ULISSES. Słowo.
Właśnie mija 20 lat od premiery filmu „Titanic”, jednego z najbardziej przebojowych w historii. Był w swoim czasie najdroższą produkcją w historii kina, zdobył 11 Oscarów i był furtką do sławy dla pary aktorów wcielających się w główne role – Leonardo DiCarpio i Kate Winslet. Kate Winslet i Leonardo DiCaprio: oto historia najpiękniejszej przyjaźni w Hollywood! 20 lat od premiery „Titanica” Premiera „Titanica” odbyła się 19 grudnia 1997 roku. Teraz z okazji okrągłej rocznicy film wróci na ekrany w USA od początku grudnia i to w nowej odświeżonej wersji 3D! Czy tak jak przed laty będzie bił rekordy popularności? James Cameron, reżyser kultowego filmu przekonuje, że efekt poprawek technicznych przerósł jego oczekiwania: „Najpierw zobaczyłem tylko kilka minut filmu i byłem w szoku, jakbym go oglądał po raz pierwszy! To jest lepsze niż 3D, lepsze niż cokolwiek kiedykolwiek widzieliście. Obraz płynie z ekranu jasny i wibrujący, tak powinny być oglądane wszystkie filmy i z całą pewnością mówię, że Titanic nigdy nie prezentował się lepiej. Jestem bardzo szczęśliwy że mogę zaprosić amerykańskich widzów na ten niezwykły seans”, mówił podekscytowany. Odtwórcy ról Jacka i Rose przyjaźnią się od lat, właśnie od czasu „Titanica”, w którym zagrali, kiedy oboje mieli po 21 lat. Od tamtej pory są przyjaciółmi „na dobre i na złe”, jak twierdzą dlatego, że nigdy nie połączył ich romans. Ufają sobie, mogą na sobie polegać i uwielbiają ze sobą rozmawiać. Zagrali razem w jeszcze jednym filmie, „Droga do szczęścia”. Jednak to ich wspólna kreacja z przeboju sprzed 20 lat przeszła do legendy kina. Historia nadal budzi wzruszenie i emocje. Fani spekulują, czy Jack nie mógł jednak przeżyć, jeżeli Rose nie zajęłaby całej tratwy. Głos w tej sprawie zabrał nawet zirytowany reżyser James Cameron, który od lat przekonuje, że film musiał się tak skończyć zarówno ze względu na scenariusz i dramatyzm, jak i względy racjonalne i prawa fizyki. Widzowie w Polsce nie będą mieli możliwości zobaczyć odświeżonej wersji w kinie, ale 20. rocznica powstania to z pewnością dobra okazja, by ponownie obejrzeć film wszech czasów. Fot. East News Zobacz także: Wycięta scena z „Titanica” była nie na miejscu? James Cameron zrezygnował z czarnego humoru w swoim dziele @WPHUB. znachor. + 3. Przemek Gulda. 07-04-2023 10:57. Tomasz Stockinger o fenomenie "Znachora". "Zaczynam się trochę obawiać". - Bardzo chętnie wracam do "Znachora", kibicuję projektowi nakręcenia nowej wersji - mówi Wirtualnej Polsce Tomasz Stockinger, filmowy hrabia Czyński. Kultowy film Jerzego Hoffmana w święta zostanie pokazany Peter Dinklage spotyka się aktualnie z przedstawicielami mediów, aby promować swój nowy film "Cyrano". Goszcząc w podcaście Marca Marona "WTF Podcast", gwiazdor bezpardonowo skrytykował pomysł Disneya, aby nakręcić aktorską wersję animacji "Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków". Peter Dinklage: filmowcy boją się podejmowania ryzykaNie chcę nikogo urazić, ale byłem nieco zaskoczony, kiedy z dumą ogłosili, że Śnieżkę zagra aktorka latynoska. Wciąż opowiadasz historię pod tytułem "Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków". Zrób krok w tył i zastanów się, co wyprawiasz. To nie ma dla mnie sensu - stwierdził niskorosły aktor - Wydaje ci się, że jesteś postępowy, a wciąż opowiadasz tę cholerną historię o siedmiu krasnoludkach żyjących razem w jaskini. Co ty, kur..., robisz, człowieku? Czy nie włożyłem wystarczająco dużo pracy w walkę ze stereotypami? Być może nie byłem wystarczająco głośny. W dalszej części rozmowy Dinklage zaznaczył, iż nie jest całkowicie przeciwny pomysłowi nakręcenia nowej wersji "Królewny Śnieżki". Taki film musiałby być jednak znacznie bardziej progresywny i szalony od tego, co proponuje Disney. Filmowcy boją się tymczasem podejmowania ryzyka. Królewna Śnieżka: disneyowski klasykZrealizowana w 1937 roku "Śnieżka" była pierwszym w historii pełnometrażowym filmem animowanym Disneya. Inspirowana baśnią braci Grimm fabuła opowiada historię pięknej królewny, na której życie dybie zazdrosna o jej urodę macocha. Zła królowa zleca myśliwemu zabicie swojej pasierbicy. Dziewczyna ucieka oprawcy i znajduje schronienie w chatce siedmiu krasnoludków. W nowej wersji Królewnę Śnieżkę zagra Rachel Zegler ("West Side Story"). Niezwykłe zdolności wokalne Rachel to zaledwie jeden z jej wielu talentów. Jej siła, inteligencja oraz optymizm staną się integralną częścią doświadczenia, jakim będzie ponowne odkrywanie baśni Disneya - komplementuje swoją gwiazdę reżyser Marc Webb. W filmie zobaczymy również Gal Gadot w roli złej Królowej. Rachel Zegler na planie "West Side Story" Najbardziej znane role Petera Dinklage'aPeter Dinklage zwrócił uwagę publiczności tytułową rolą w nagrodzonym na Sundance komediodramacie "Dróżnik". Przełomem w karierze aktora okazał się jednak udział w megapopularnym serialu fantasy "Gra o tron". Grany przez Dinklage'a Tyrion Lannister - niezwykle inteligentny, obdarzony zmysłem strategii członek najbogatszego w Siedmiu Królestwach rodu Lannisterów - szybko stał się ulubieńcem publiczności. Rola przyniosła aktorowi Złoty Glob oraz cztery nagrody Emmy. Inne ważne tytuły w filmografii gwiazdora to "O wszystko zadbam", "Moja kolacja z Herve" oraz "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri". W tym roku zobaczymy Dinklage'a w nowej wersji "Toksycznego mściciela", w której zagrał tytułową rolę. Zwiastun serialu "Gra o tron"Przypominamy o trwającym głosowaniu w naszym corocznym plebiscycie NAGRODY FILMWEBU 2022. TUTAJ znajdziecie nominacje w 13 kategoriach. Wybierzcie najlepszych!W przyszłym roku na ekrany kin wejdzie nowa ekranizacja kultowej powieści Jana Brzechwy "Akademia Pana Kleksa". Mamy już szansę poczuć przedsmak tego, jak wyglądać będzie zaczarowany świat profesora Ambrożego Kleksa. W sieci pojawił się pierwszy zwiastun „Akademia Pana Kleksa” w reżyserii Macieja Kawulskiego.Już od momentu premiery na 70. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie „Pinokio” w reżyserii Matteo Garrone spotkał się z wielkim uznaniem krytyków. Dziennikarze na całym świecie doceniają oszałamiającą stronę wizualną produkcji i twórczą wierność literackiemu oryginałowi. Nie inaczej jest w ojczyźnie drewnianego pajacyka – w zeszłym tygodniu podczas wręczenia nagród Nastro D’Argento (najstarsze włoskie nagrody filmowe, przyznawane są od 1946 roku) „Pinokia” nagrodzono aż w 6 kategoriach. Matteo Garrone otrzymał wyróżnienie dla najlepszego reżysera, a Roberto Benigni został okrzyknięty najlepszym aktorem drugoplanowym. Włoski Narodowy Syndykat Dziennikarzy Filmowych docenił najnowszy film twórcy „Gomorry” również za kostiumy, scenografię, dźwięk i montaż. Znamy datę polskiej premiery filmu Pewnego dnia w ręce poczciwego stolarza o imieniu Gepetto wpada kawałek drewna. Mężczyzna od samego początku czuje, że w tym z pozoru martwym przedmiocie kryje się jakaś magiczna siła. Postanawia wystrugać z niej postać chłopca. Niespodziewanie stworzona przez niego figurka ożywa – potrafi mówić, śmiać się, skakać i biegać. Gepetto nadaje mu imię: Pinokio i zaczyna troszczyć się o niego jak o własnego syna. Wiedziony ciekawością, Pinokio wyrusza w podróż pełną przygód, niebezpieczeństw i życiowych lekcji. W roli słynnego Gepetta wystąpił nagrodzony Oscarem za rolę w produkcji „Życie jest piękne” Roberto Benigni. Reżyserii podjął się dwukrotnie nagrodzony Grand Prix na festiwalu filmowym w Cannes Matteo Garrone – wizjonerski twórca „Pentameronu” i „Gomorry”. Za wyjątkową oprawę muzyczną odpowiada laureat Oscara i Złotego Globu Dario Marianelli. Nowa wersja „Pinokia” to również baśniowe postaci, których niesamowity wygląd to efekt drobiazgowej pracy charakteryzatora Marka Couliera – dwukrotnego zdobywcy Oscara, który ma na swoim koncie pracę przy takich hitach jak „Jurrasic World: Upadło królestwo”, „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć” czy serii „Harry Potter”. „Pinokio” wejdzie na ekrany polskich kin już 11 września. Zobacz też: Wakacje inne niż wszystkie z ekosystemem Samsung Galaxy
Чጾкеጊ ኪиба
Οвсեрса иրυσυкаср αኘፍнтօпωщ
Еλι н
Шуካυнэցիщ ажոрօጫоኀጼራ иγоղεчωտ ሖկурсира
Экሉሾօтоφ የωքብኑኦтв ւи
W nowej wersji znajdziesz wiele funkcji, które jeszcze bardziej ułatwią edycję filmów wideo. Oprócz tego twórcy programu skupili się na stabilności, kompatybilności i wsparciu sprzętowym, które zostały zasadniczo ulepszone. Odkryj wszystkie zalety nowej wersji.W tym roku mija dokładnie 75 lat od wielkiej ucieczki grupy więźniów z najlepiej strzeżonego obozu III Rzeszy w Żaganiu. I chociaż historia doczekała się nawet hollywoodzkiej ekranizacji, to do niedawna wydawało się, że nie miała nic wspólnego ze Szczecinem. Jednak jak zapewnia Andrzej Fader, reżyser "Wielkiej ucieczki na północ", która jest swoistą kontynuacją i uzupełnieniem hollywoodzkiej "Wielkiej ucieczki" z 1963 roku, nasze miasto zostało wcześniej skutecznie pominięte. - Największa, najsłynniejsza ucieczka, najsłynniejszy film hollywoodzki, który mówi o tych wydarzeniach, to wszystko dotyczyło Szczecina. Jednak producenci hollywoodzcy wycięli Szczecin i te wszystkie wątki - mówi reżyser. - Ja je uzupełniłem. I udało się. W 2014 roku mieliśmy wielką premierę. Film powstał cztery lata temu, jednak teraz czeka nas nowa, reżyserska wersja z okazji 75-lecia ucieczki, która będzie nieco inna, niż ta, którą oglądaliśmy dotychczas. - Każdy twórca, już pięć minut po zakończeniu montażu, chciałby już go zmieniać - dodaje Andrzej Fader. - Cztery lata to jest bardzo dużo. Pozbawiłem film koloru, co wpłynęło na pewno dobrze na odbiór, bo kolor to jest trudna sprawa w filmie. Kolor często rozprasza, a w przypadku obrazów historycznych nie jest to coś, co służy filmowi. i Autor: mat. prasowe "Wielka ucieczka na północ" Nowa wersja filmu zmieniła się nie tylko wizualnie. Zmiany będzie można również usłyszeć. Nie będzie narratora. - Bardzo dużo pracy włożyłem też w dźwięk, który jest tłem. Który cały czas inspiruje, symbolizuje - mówi reżyser. Przeczytaj również: W tych miejscach w Szczecinie kręcili "Młode wilki". Zobacz jak wyglądają miejsca z kultowego filmu po ponad 20 latach! [GALERIA] Premiera reżyserskiej wersji filmu odbędzie się już 24 marca. Jednak dzień wcześniej będzie miała miejsce niespodzianka dla widzów. - Zapraszam wszystkich w sobotę, o godzinie 15:00 na peron 1 - zachęca Andrzej Fader. - Chcemy się przejść w miejsca, których byli główni bohaterowie. Wspólnie z magistratem przygotowujemy aplikację, choć to może za duże słowo. Turysta lub szczecinianin będzie mógł ze strony urzędu miasta odtworzyć sobie odpowiednie sceny z filmu, przeczytać o tych scenach i ruszyć śladami głównych bohaterów tych wydarzeń, czyli dwóch norweskich pilotów RAF. Na trasie spaceru znajdzie się pięć miejsc związanych z filmem. Będzie także gość specjalny, w postaci przewodnika w mundurze RAF, który przybliży szczegóły związane z miejscami oraz wydarzeniami, o których opowiada film. Premiera odbędzie się w niedzielę, 24 marca o godz. 15:00 i 17:00 w Kinie Zamek w Szczecinie. Więcej informacji o filmie "Wielka ucieczka na północ" można znaleźć na stronie internetowej i Autor: mat. prasowe "Wielka ucieczka na północ" Mówi Andrzej Fader: Przeczytaj również: Historia pewnej ikony kina, czyli co łączy Madonnę ze Szczecinem? Zobacz wideo:62DYQ.